ZBIÓRKA NA SPRZĘT

2

Labyrinth - niedzielna rozgrywka

 
Żeby nie było, że próżnowaliśmy planszówkowo, to rozegraliśmy ciekawą potyczkę w Labyrinth. Pomimo, że 3 edycja jest, co tu dużo mówić do dupy. Pomysł wielojęzycznej wersji oraz okrojenie pewnych rzeczy ze względu na oszczędność nigdy nie przestanie mnie irytować, to jednak sama rozgrywka jest więcej niż miodna! Gra sprawia wiele przyjemności i daje niesamowite pole do kombinowania. Do tego klimat jest naprawdę niesamowity. Grając w tę grę czuję, że faktycznie biegam po labiryncie, przez ciasne, wilgotne i śmiertelnie niebezpieczne korytarze. Pełno pułapek i innych czyhających niebezpieczeństw. Mamy wszystkie dodatki. Teraz chcemy dokupić figurki postaci z pleksi oraz wszystkich znaczników. Choć przyznam, że kartoniki również są bardzo przyjemne. Wiem, że teraz inne wydawnictwo bierze się za ponowne wydanie tej gry. Zobaczymy jak im wyjdzie. Nie trzeba wiele starań by wyszło lepiej i trzeba by się postarać, żeby to bardziej sknocić. Ciężko mi będzie jednak chyba kupić jeszcze raz tę samą grę... Ech....
Poniżej kilka zdjęć z dzisiejszej rozgrywki.













   Nie zabrakło też czasu na kolejne bitwy w Neuroshima Hex. Graliśmy we troje ale doszliśmy do wniosku, że za duży chaos się robi i nie gra się tak fajnie jak we dwie osoby. Od teraz gramy duele i robimy domowy ranking.
Poniżej dokumentacja fotograficzna :D








   I to by było na tyle z relacji. Dzisiaj wróciliśmy do domu później niż planowaliśmy i zaraz idziemy spać.
2

Malowanie figurek

Witajcie wędrowcy :D lol Kurde, wzięłam się wreszcie zebrałam w sobie i ruszyłam do malowania figurek. Uwielbiam, ale jak zwykle zajęłam się wszystkim innym i malowanie mi uciekło. Teraz jednak spotkałam się z uznaniem ludzi, którym moje malowanie się podoba. Dlatego, jak to w moim przypadku bywa, jak coś ma uznanie to ja to robię :D
W pierwszej kolejności na tapetę poszły figurki od Pandemic Czas Chtulhu.






1

Horde Daily New's - Sylwester 2018-2019

   Mijają dni, tygodnie a u mnie w World of Warcraft lvl skacze regularnie, już 52 poziom wbiłam wczoraj. A moja postać zaczyna wglądać zacnie. Oto moje aktualne zdjęcia 😍




Wygląd zachowany i odtwarzany za każdym razem gdy wpadnie lepszy itemek o gorszym wyglądzie. Co jakś czas wpadnie coś lepszego wizualnie ale nie zawsze pasuje mi do koncepcji. Oczywiście na całe szczęście Blizzard wprowadził coś takiego jak zapamiętywanie wyglądu przedmiotu, co sprawia, że zawsze będę mogła w przyszłości skomponować coś ciekawszego.

Gra naprawdę sprawia mi wiele radości i porównując z innymi mmo, żaden nie dorównuje WoW. I dobrze, bo gdybym podliczyła ile kasy wydałyśmy na tę grę, to smuteczek by był jakby okazało się, że jednak nam nie podchodzi. Elfo coś nie może się zorganizować do grania ale to na spokojnie. Z doświadczenia wiem, że ona potrzebuje nieco czasu, żeby "wsiąknąć" więc nawet jej nie popędzam.

A ja wsiąkłam w Hordę definitywnie. Nawet chciałam zrobić sobie postać po stronie Alliance, ale już sama nie wiem czy dam radę atakować moich pobratymców z Hordy... Ogrimmar, to moja stolica.
Ale nie mówię na 100% nie, kusi nowa rasa dodatkowa oparta wizualnie na Blood Elfach.

Zapytacie czy WoW może być piękny po tylu latach. Oto parę zdjęć z mojej wycieczki w dzikie ostępy.




Pięknie? Ano pięknie! I bardzo klimatycznie. Blizzardy mają jednak smykałkę do jednego. Tworzenia niesamowitego klimatu dla wielu lokacji. Niepowtarzalne miejsca, które sprawiają, że bieganie po Azeroth zawsze jest ciekawe i zawsze zastanawiacie się co będzie kryło za kolejną górką. I zawsze jest to niesamowita niespodzianka.

Ale to nie wszystko. Tegoroczny sylwester spędzaliśmy we trójkę. Było bardzo fajnie i świetnie się bawiliśmy. Parę minut po północy wpadłam na pomysł, żeby sprawdzić czy cokolwiek się dzieje w WoW. Jakie było moje zaskoczenie, gdy okazało się, że zabawa jest tam wręcz szampańska. Na szczęścia jako reporterka Horde Daily New's  😉 udało mi się zrobić kilka ciekawych zdjęć.
Akcja z balonami była moim pomysłem, który podłapali wszyscy.













Z gorącego Ogrimmaru, dla Horde Daily New's, relacjonowała reporterka Viandriel.

Gorąco zapraszam na serwer Chamber of Aspects. Gwarantuję pomoc i wspólne levelowanie po stronie Hordy!

Horde Daily New's Będzie od teraz gildią, w której gracze będą zobowiązani do robienia zdjęć z ciekawych miejsc. Będziemy zamieszczać je tu na blogu, ot tak dla frajdy. Co wy na to?
Powstałą też grupa Bizzarda o tej samej nazwie. Zapraszam! https://blizzard.com/invite/olAN95C9L9
3

Planszówkowy początek roku



Zaczęliśmy nowy rok od zakupu rewelacyjnej i docenianej gry Neuroshima Hex. Mocno siedzimy w grach bez prądu i to był kolejny must have.
Wczoraj w deszczu i słocie przedzieraliśmy się przez miasto by odebrać przesyłkę. Wieczorem, Elfo taktycznie odpadła a ja z Fighterem zaczęliśmy rozkminiać grę. Zasady są proste i czytelne więc tylko zerkaliśmy co jakiś czas na opisy umiejętności i akcji. Młodemu najbardziej przypasował Moloch ja natomiast usłyszałam komunikat Posterunku nadawany przez radio: „Oddział rozpoznania do dowództwa, Oddział Rozpoznania Delta Tango do dowództwa! Przedzierając się przez przedmieścia Chicago natrafiliśmy na zwiększoną aktywność Molocha. Zakładamy Sztab i przechodzimy do ofensywy. Powtarzam, przechodzimy do ofensywy!” Po krótkiej chwili odezwał się słaby zakłócany trzaskami głos: „Przyjąłem, Delta Tango! Skopcie im stalowe dupska!”. Ne mogłam się oprzeć by nie zobaczyć jak skończy się ta potyczka. Muszę przyznać, że walka choć chaotyczna była bardzo wyrównana. Widać było, że obie armie nie miały żadnego doświadczenia bojowego. Nie doszło też do całkowitego zniszczenia żadnej z armii. Walka zakończyła się wynikiem 12/11 dla Molocha.
Najbardziej emocjonujące były ostatnie minuty. Kończyły mi się żetony. Moloch ruszył z natarciem niszcząc wszystkie moje jednostki. Wszystkie poza jedną. Pancerz wspomagany. Jednostka podeszła pod Sztab Molocha a ja wykorzystałam nasz Sztab i przesunęłam go tak, by wspierał moją jednostkę. Pozostałe jednostki Molocha stały bezradne, rozrzucone po polu bitwy i patrzyły jak 3 kolejne cisy, po dwa obrażenia każde rujnują wroga zmieniając wynika na 15/12 dla nas! Moloch jednak pozostał czujny! Sprytnie zrzucił Bombę likwidując mój pancerz i natychmiast wypuszczając swoją jednostkę w powstałe miejsce. Sami dobrze wiecie jak wygląda furia Molocha, kiedy zbyt mocno
nadepnie mu się na odcisk? Zapewne tak… Więc nie zdziwicie się słysząc, że nie wiadomo skąd, jak spod ziemi pojawiła się Matka… Z dziką furią, wspierana jednostka rzuciła się na nasz Sztab zadając nam 2x po 2 obrażeń…. Oddział Rozpoznania Posterunku podjął jedyną słuszną decyzję o ucieczce.

Tak pokrótce przedstawia się nasza pierwsza rozgrywka. Wymyśliłam sobie, że stworzę scenariusz, którego bitwy będą odbywały się w NH. A moi gracze będą podejmowali decyzje nie tylko w grze ale również na taktycznej mapie zniszczonego USA. Pomysł polega na tym, że zadaniem graczy będzie poprowadzenie swojej frakcji w wyznaczonym przez scenariusz roli. Co o tym sądzicie?

Aaa, zapomniałam o taktycznym odwrocie Elfika! Wycofała się taktycznie planując i knując po cichu… Coś wie, coś mówi… Że nadchodzi potęga, której nie przetrwamy…. Strach mnie obleciał z kim ona się zbratała…



Te armie już do nas nadciągają by stoczyć ze sobą śmiertelny bój!