ZBIÓRKA NA SPRZĘT

4

Wpis o czymś innym niż planowałam :) ❤❤❤

 
 I tak oto w wieku 38 lat skręciłam nogę w kostce... OMFG! Jak to pieruńsko boli!Szlag by to trafił. Na szczęście wygooglałam sobie zarąbiste tabletki, bez recepty, które w zasadzie niwelują ból całkowicie. Naprawdę niezłe. Dzielny Elfo przydźwigał mi w piątek z apteki. Elfo... Co ja bym bez ciebie zrobiła? A to właśnie fajna sprawa, bo już za kilka dni wypada nasza 10 rocznica :D Jejku, już nie mogę się doczekać. Tyle lat minęło tak szybko... Ale jak się jest z prawdziwą drugą połówką, to niestety czas szybko płynie. Po tych 10 latach wiem, że to ta jedyna osoba. Nie wyobrażam sobie, życia, starości czegokolwiek bez niej. Jest dla mnie jak powietrze. Ciężko mi jak nie mamy kontaktu nawet przez chwilę. To tak jakby wstrzymywać oddech. Jak długo się da? Właśnie. I nie mówię, że mnie nie wkurwia. Czasem nawet bardzo. Ale nie potrafię się gniewać dłużej niż godzinę. Ja też ją wkurwiam, wiem... Czasem niepotrzebnie nakrzyczę. Widzę wtedy w jej oczach to pytanie, ale dlaczego? Bo przecież jak łobuziak podjadała gorące placki z talerza, kiedy ja smażyłam. Miała radochę. A ja oparzyłam się olejem i jej się dostało. I wtedy to spojrzenie, jeszcze rozbawione oczka, nie wiedzą czemu się złoszczę. Jak kotek, który narozrabiał w zabawie. Jest ode mnie lepsza, to pewne. :) Czasem mówię, że jest głupia, ale mam nadzieję, że mi nie wierzy, bo nie jest. Jest kimś tak wyjątkowym, tak wspaniałym, że drugiej takiej osoby nie ma na całym świecie. Spędzamy razem każdą chwilę. Żadna z nas, nie wychodzi bez drugiej. Spełniamy na wzajem nasze marzenia. I te własne i te wspólne. Razem tworzymy dom i rodzinę. Troszczymy się o siebie nawzajem. Teraz wiem, że jak ona krzyczy na mnie to dlatego, że chce dla mnie dobrze, że się martwi. Po 10 latach nauczyłam się czytać z jej oczu. To piękne, bo nawet we wściekłości, z jej spojrzenia nigdy nie znika miłość do mnie. Uwielbiam ją tulić, czuć jej zapach i cudowne ciepełko. Miękkość skóry. Uwielbiam słyszeć jej oddech gdy zasypia. Tak jest po 10 latach... Kocham Cię Elfiku, całym sercem, całą sobą. Nieodwołanie i na zawsze.

To tyle wpisu o zwichniętej kostce ;) Tak wyszło, popłynęło z serca...
0

Python



 
  Pewnie zastanawiacie się co u mnie? Chwilowo nie wojuję ze światem. Zajęłam się odkrywaniem nowego języka programowania. Python, bo o nim mowa pochłonął mnie bez reszty! Czysta rewelacja. Wczoraj kodowałam radośnie do drugiej w nocy, pisząc grę Sea Trader. Zasadniczo prosta gra polegająca na pływaniu statkiem między portami, kupowaniu taniej i sprzedawaniu drożej.
Po drodze mogą nas napaść piraci i wtedy rozgrywa się bitwa morska. 
Projekt jest o tyle fajny, że można go rozbudowywać. Dodawać nowe porty, różne statki, wyposażenie etc. Z czego finalnie może powstać całkiem rozbudowana gra. 
Kodowanie w Pythonie to czysta, niczym nie skrępowana radość. Dzięki nauce C++, opanowałam Podstawy Pythona w kilka godzin na poziomie pozwalającym napisać mi taką grę od A do Z. Co więcej, zapewne nie będzie większego problemu by ubrać tę grę w interfejs graficzny. Tzn, mam na myśli to, bo jest to gra tekstowa, że będzie okienko z miejscem gdzie będzie wyświetlany stan naszej ładowni, złoto etc. Miejsce gdzie będzie wyświetlał się tekst gry. A całość będzie sterowana za pomocą przycisków do klikania. Oto możecie popatrzeć na bardzo wczesną wersję. Program jest na razie ustawiony tak, by można było testować jego elementy więc nie posiada jeszcze właściwej struktury. Główne menu prowadzi do 1. Wyświetla wyniki przeprowadzonej walki na podstawie dwóch jednostek. Walka nie posiada jeszcze wszystkich elementów na razie opiera się tylko na ataku k4 i żywotności 10. Dojdą tam jeszcze takie parametry jak zwrotność, wytrzymałość, ilość dział etc. Druga opcja 2. testuje fragment sklepu, gdzie po zakupie węgla jego koszt odejmowany jest od puli złota a jedna sztuka towaru jest dodawana do inwentarza. Nie zaimplementowałam jeszcze obsługi wyjątków, i masy rzeczy, które trzeba zrobić. https://repl.it/@Anyari/seatrader 
Cały ten projekt jest moją nauką, treningiem i zabawą z językiem Python. Przy okazji robię coś ciekawego i wciągającego, bo wymyślanie tego wszystkiego jest fajne samo w sobie. Zapraszam wszystkich do śledzenia moich postępów oraz od sugestii i pomysłów, które będziecie chcieli w grze zobaczyć.